W ciszy serce bije, w pustce drży dźwięk,
Myśl o Tobie — jak mgła, co powoli opada,
I w tej samotności brzmi Twój cichy, szeptany sen.
Księżyc nad oknem maluje Twój obraz eteryczny,
W każdej kącie pokoju odnajduję Twój ślad,
Tęsknota — cicha melodia, akord niezwykle sentymentalny,
Która wypełnia przestrzeń, gdy brak mi Twojego głosu, lat.
Pragnę dotknąć Twej dłoni, zatrzymać czas wewnętrzny,
W objęciach marzeń odnaleźć ciepło utraconej miłości,
Twoje oczy jak odbicie nieba — nieskończone, bezpieczne,
Choć oddziela nas dystans, trwam wiernie w tej czułej prostocie.
Każdy oddech przypomina mi Twoją obecność dawno minioną,
Każda sekunda jest jak echo pieszczot dawnych dni,
W sercu drzemią wspomnienia, iskra niczym nadzieja niewinna,
Że kiedyś znów spotkamy się, by złączyć nasze sny.
Moja dusza woła, choć milczy czas i przestrzeń,
W bezkresie wspomnień odnajduje Twój uśmiech czarujący,
W tęsknocie każda łza to pieśń, co przekracza granicę,
Miłość nie gaśnie — jest zawsze, choć chwilowo milcząca.