Z miłości zrobię wszystko
Ty jesteś światłem, gdy ciemność mnie tuli, Ciszą, co koi, gdy wszystko się psuje. Jesteś mi wiatrem, co w plecy mnie pcha, Gdy życie pod nogi rzuca mi strach. Jesteś mi słońcem, gdy serce marznie, Nadzieją w oczach, gdy wszystko gaśnie. Twe słowa — jak wiersze, co piszą się same, Gdy patrzę na Ciebie — mój świecie, kochana. W spojrzeniu Twym tonę jak w morzu bez brzegu, W uśmiechu Twym szczęście znajduje swojego kolegę. Każdy Twój dotyk to szept Wszechświata, Który mówi: „To ona — ta jedyna, wybrana.” Czy wiesz, że gdy śpisz, świat zwalnia na chwilę, Jakby sam czas chciał przy Tobie być milej? Twoje oddechy to muzyka nocy, Która koi mą duszę i leczy me oczy. Nie szukałem Cię — a jednak znalazłem, W tłumie bez twarzy, w bezbarwnym obrazie. Pojawiłaś się — jakbyś znała drogę, Prosto do serca, choć nie znałaś mnie w ogóle. I od tamtej chwili, każda sekunda, Ma smak Twojego imienia na ustach. Każde marzenie, co we mnie dojrzewa, Ma Twoją twarz, ma Twój śmiech, ma Twe niebo bez drzewa. Nie wiem, czym zasłużyłem na dar tak wielki, Ale wiem, że kocham Cię — cały, bez reszty. Nie za to, co robisz, nie za to, co dajesz, Lecz za to, kim jesteś… Gdy nawet nic nie powiesz. Ty — która jesteś moim początkiem i końcem, Ty — którą kocham dniem i nocą gorącą. Ty — która sprawiasz, że świat jest piękniejszy, Ty — która sprawiasz, że ja jestem lepszy. Więc dziś Ci piszę, choć słowa to mało, By opisać to wszystko, co serce mi dało. Bo miłość do Ciebie to więcej niż słowo, To życie, to świat mój, to sens mój i dom mój. Z Tobą chcę iść przez każdy dzień świata, Nawet gdy burze, nawet gdy lata Przyniosą zmarszczki i siwe nam włosy, Będziesz najpiękniejsza — na zawsze, bez prośby. Bo Ty jesteś jedyną, najczystszą z miłości, Tą, co rozjaśnia mrok, tą pełną czułości. I dopóki serce w piersi mi bije — Ja będę Cię kochał. Na zawsze. Na życie. |
Jesteś jak słońce w moim poranku, jak cichy szept w wieczornym zmroku. Jak ciepły dotyk letniego wiatru, jak blask gwiazd w nocnym amoku. Kocham Cię bardziej niż słowa wyrażą, niż serce w rytmie swym opowie. Jesteś mym snem, mym tchnieniem, mym życiem, moim najpiękniejszym słowem. Gdy jesteś blisko – świat jaśnieje, gdy patrzysz – milknie czas. Jesteś melodią, co w duszy się śmieje, moim „zawsze”, moim „teraz i raz”. Na wieki, na zawsze, po kres bez granic, moje serce bije dla Ciebie. Bo miłość do Ciebie to najczystszy skarb, który noszę w sobie, jak w niebie. Twój kochany Arczi |